Po drodze duże wrażenie robią 2 rzeczy: machający do autobusów kałaszami z wieżyczek wojskowi, oraz nagłe przejście między pustynią a zielenią zapewnioną przez Nil.
Na miejscu największy kompleks świątynny Egiptu (podobno), czyli świątynia w Karnaku. Zachowało się niewiele z dawnej świetności, ale wielkie obeliski, kolumny czy wykute w kamieniu postaci wysokości kilku metrów robią wrażenie. Nie polecam zwiedzać w okresie czerwiec-wrzesień z uwagi na około 50 stopni.